Rok temu w listopadzie miałem okazję wybrać się na kilka dni do Londynu. Na początku miasto wcale mnie nie urzekło, a wręcz przeciwnie - odrzuciło. Może to za sprawą tego, że lądowaliśmy jak było już ciemno, a może dlatego, że strasznie źle się czułem. Następnego dnia po całodziennym zwiedzaniu diametralnie zmieniłem zdanie na temat tego miasta. Londyn to miasto kontrastów. Z jednej strony bogaty, kolorowy i szalony, a z drugiej biedny, szary i stabilny. Mieszanka kultur, zwyczajów i kolorów skóry. Żyje się tam szybko i intensywnie. Podczas mojej wizyty zwiedziłem wszystkie najważniejsze punkty na mapie stolicy Wielkiej Brytanii, ale myślę, że jeszcze tam wrócę - jak nie pozwiedzać to na zakupy :D Poniżej zamieszczam tak jak zwykle zdjęcia wykonane telefonem z wypadu do Londynu:
Przed Bożym Narodzeniem ulice i centra handlowe Londynu nabierają mega świątecznego nastroju
Lodowisko w samym centrum Londynu
Londyn z lotu ptaka
Polecam serię książek National Geographic Spacerem po ... w tym wypadku Londynie
Na wyspach obowiązuje ruch lewostronny, więc tego typu znaki na drodze są bardzo przydatne :D
peron 9 i 3/4
British Museum - wstęp wolny
Natural History Museum - wstęp wolny
Wiewiórki w St. James Park aż lgną do ludzi :D No może do jedzenia, które przy sobie mamy
ale śliczna ta wiewióreczka. ;)
OdpowiedzUsuńbyłam w Londynie raz, ogólnie spoko, na pierwszy rzut oka ciekawe miasto, sporo do zwiedzania, ale jeśli chodzi o zycie - nie dla mnie, po pierwsze drogo tam, a po drugie zbyt duża mieszanka kultur.